EVPN
czyli next-generation MPLS
W dzisiejszych czasach każda technologia jest nieustannie rozwijana lub zastępowana nową – ulepszoną wersją poprzedniej. Nie inaczej jest w przypadku MPLS. Ostatnio MPLS zaczyna być wypierany przez swojego, nazwijmy to, „następcę” – EVPN, czyli Ethernet VPN. My, jako firma zajmująca się m.in. integracją szeroko pojętych usług sieciowych, zauważamy obecnie na rynku znaczną adopcję dojrzałej już technologii, jaką jest EVPN.
Tradycyjny MPLS to:
- Brak ograniczenia co do ilości VLANów w całej sieci,
- 4k VLANów per port,
- brak STP!! = brak problemów z pętlami,
- konfiguracja usług (typu L2 lub L3) tylko na routerach terminujących,
- routery core konfigurujemy tylko raz (podczas wdrożenia).
Od razu widać, że powyższe bezprecedensowe zalety przemawiają za rozwiązaniami MPLS w porównaniu do tradycyjnej sieci opartej o VLANy.
Jednak każde rozwiązanie niesie za sobą jakieś implikacje czy to względu na rosnące potrzeby, czy też zmianę charakterystyki i ilości ruchu sieciowego przestaje spełniać nasze oczekiwania. W przypadku MPLS wraz z biegiem czasu okazało się, że pewne składowe tejże technologii są trudne w utrzymaniu. Mowa tutaj o problemach związanych z load balancing w MPLS. Oto wyzwania, z którymi musimy się wtedy zmierzyć:
- tunele TE,
- protokół RSVP,
- dużo manualnego klikania,
- niska skalowalność,
- uciążliwość w utrzymaniu.
Te oraz szereg innych problemów rozwiązuje EVPN. Przede wszystkim należy zaznaczyć w jaki sposób EVPN „uczy się” MAC adresów – mianowicie cały control-planel został przeniesiony na protokół BGP, który z pewnością jest już w sieci. Jedyne, więc co będzie potrzebne, to uruchomienie dodatkowej address-family, co jest prostą operacją. Dodatkowo taki sposób podejścia do działania control-plane pozwól wyeliminować mechanizm flood and learn, czyli jedną z bolączek technologii MPLS.
EVPN wnosi również inne znaczące korzyści, jak np. multihoming. Czyli coś co było zupełnie nieosiągalne w przypadku tradycyjnego MPLS. Świat przed-EVPN to jedynie dual-homing (i to jeszcze vendor proprietary), a dodatkowo niezbędne były linki inter-PE. Natomiast EVPN to redundancja n-way, co prezentuje poniższy schemat:
Kolejną nowością w technologii EVPN jest per flow load balancing. Efektywne użycie pasma, dzięki granularnemu podejściu do sposobu równoważenia ruchu. W tradycyjnej sieci MPLS dany VPN mógł być transmitowany tylko jedną ścieżką (LSP), do czego wymagane były targeted LDP sessions, co przedstawia poniższa grafika:
Jak widać powyżej EVPN to aż dwupoziomowy load-balancing, ponieważ działa on zarówno w relacji CE <-> PE, jak i PE <-> PE. A tak przekładając na język polski? – Per MAC route traffic, a wszystko to w ramach jednej i tej samej usługi VPN ????
Czy możemy tutaj coś jeszcze ulepszyć? Możemy! Gdy połączymy EVPN razem z kolejną dość nową, ale również już stabilną technologią, jaką jest Segment Routing, otrzymamy kilka dodatkowych ulepszeń i uproszczeń w naszej sieci:
- zupełna eliminacja protokołów LDP/RSVP (dzięki OSPF LSA Opaque),
- zbieżność < 50ms (OSPF TI-LFA),
- skalowalny TE (w dużych sieciacj ISP wykorzystuje się kontroler).
Marcin Kaczyński – starszy inżynier ds. sieci, CCNA, CCNP, CCIE
Od wielu lat związany z branżą, wywodzi się z rynku operatorów ISP, przez co ma bardzo duże wyczucie specyfiki i potrzeb operatorskich. Marcin obecnie jest głównym wdrożeniowcem technologii u operatorów. Dodatkowo wyróżnia się certyfikacją rozwiązań Infoblox – DDIP – i z pasją zgłębia tajniki bezpieczeństwa ekosystemu DNS. W prywatnym czasie pochłania go rozwój zawodowy, sport i zdobywanie szczytów górskich.

Potrzebujesz wsparcia w zakresie budowy sieci? Jesteśmy do Twojej dyspozycji
napisz do nas: kontakt@netxp.pl /formularz lub zadzwoń (48) 881 556 929
Oferujemy kompleksowe wsparcie, sprzedaż oraz wynajem sprzętu i infrastruktury sieciowej – usługi